Potwory z naszego zarządu wzbogacają się kosztem ludzi, a nawet ich rujnacji — pisał jeden z urzędników Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Choć głód był tak dotkliwy, że ludzie marli tysiącami, daniny jeszcze podniesiono i egzekwowano z niezwykłą surowością. A wszystko w imię zysku korporacji i akcjonariuszy.