- Jako trener miałem okazję rywalizować już z Legią w Pucharze Polski z drugoligowymi Wigrami Suwałki. Przez dłuższy czas wyglądało to dość pozytywnie i tak naprawdę przegraliśmy 1-3, ale po godzinie gry było jeszcze 1-1. Skoro mogliśmy powalczyć z Wigrami, to czemu mamy nie powalczyć z Ruchem? W kontekście tego, co robiliśmy, gdy pracowałem w Warcie - wygraliśmy przy Łazienkowskiej, wygraliśmy u siebie - więc uważam, że jest to do zrobienia. Oczywiście, uważam, że poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, chyba najwyżej spośród wszystkich drużyn, ale nie przekreślałbym naszych szans - mówi po losowaniu Pucharu Polski trener Ruchu Chorzów, Dawid Szulczek.