Tragiczny wypadek w popularnym austriackim kurorcie narciarskim. 20-letni narciarz z Holandii wypadł z czarnej, trudnej trasy na lodowcu Soelden i zginął po uderzeniu w armatkę śnieżną. Młody narciarz zjeżdżał razem z tatą. Niczego nieświadomy mężczyzna szusował jednak przed synem. Służby wezwał świadek zdarzenia.