Zamartwianie się często traktujemy jak cechę charakteru — skłonność do przesady, nieumiejętność odpuszczania, nadmiar empatii. Tymczasem bywa ono sygnałem, że coś przestało działać w systemie, w którym funkcjonujemy — w rodzinie, związku czy we wspólnocie. Jakie funkcje pełni w systemie zamartwianie się, kogo obciąża, a komu służy?