Iga Świątek przyleciała do Wuhanu podrażniona niespodziewaną porażką z Emmą Navarro w Pekinie, Aryna Sabalenka dotarła tu wypoczęta, po miesięcznej przerwie. A to właśnie w stolicy prowincji Hubei może ostatecznie rozstrzygnąć się sprawa tytułu dla najlepszej tenisistki świata w 2025 roku, dla Polki to ostatnia szansa, by ruszyć jeszcze w pogoń za Białorusinką. Tyle że Sabalenka nie przegrała tu jeszcze spotkania, ma bilans 17:0 i trzy tytuły. W sobotę obie najwyżej rozstawione zawodniczki poznały drabinkę. Znacznie trudniejszą ścieżkę ma Aryna.