Ostatni raz widziano ją, gdy wsiadała do białego fiata 125 p. Kilkanaście dni później jej ciało wyłowiono z Wisły. — Nie mogliśmy jej poznać — wspominało rodzeństwo Karoliny w rozmowie z "Faktem". Przez lata śmierć 19-latki traktowano jak nieszczęśliwy wypadek. Dziś wiadomo, że została zamordowana. Po 24 latach prokuratura oskarżyła o zbrodnię Adriana W., znanego w regionie jako "Potwór z Chełmży".