- Polski Komitet Olimpijski to nie prezes, to ludzie, którzy od lat pracują na jego autorytet – często po cichu, z pasją, w cieniu wielkich nazwisk. Dla nich, dla sportowców i dla Polski – ruch olimpijski musi odzyskać zaufanie, wiarygodność i moralny kompas – akcentuje w liście otwartym prezes Apoloniusz Tajner i zarząd Kapituły Honorowych Prezesów Sportu.