Spieszcie się iść na jarmarki, tak szybko je zamykają. W Niemczech najwyraźniej cenią sobie nocny odpoczynek, dlatego budki z jedzeniem czy grzanym winem potrafią zamknąć się już po godz. 20 - podobnie jak restauracje. Odwiedziłem kilka takich miejsc w Lipsku i Dreźnie, w tym kiermasz na kolejowym dworcu oraz taki, który liczy sobie ponad 500 lat. A hitem jednego z wieczorów okazał się pewien podgrzewany chlebek.