Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w niedzielę 5 stycznia, w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie). Mała dziewczyna wylała na siebie wrzątek. Nie było czasu do stracenia, liczyła się każda sekunda. Po poparzone dziecko przylecieli ratownicy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziewczynka po wstępnym schłodzeniu i opatrzeniu ran, które ma na całym ciele, została przetransportowana do poznańskiego szpitala.