Nie zna rodziny 14-latka. Nie znała jego samego. Ale widziała jego ostatnie chwile. Pani Anna [imię zmienione – przyp. red.] była świadkiem tragicznego wypadku na warszawskiej Woli. Pod kołami busa zginął nastolatek. – Usłyszałam huk uderzenia i się odwróciłam – opowiada nam przejęta. Nasza rozmówczyni ma jedną prośbę.