Lekarz dokonujący obdukcji prof. Jana Malickiego stwierdził, że jego obrażenia "mogły powstać w czasie i okolicznościach, jakie podaje poszkodowany", czyli w wyniku uderzenia w tył głowy i upadku. To ważny krok w śledztwie ws. napaści na profesora, dyrektora Studium Europy Wschodniej w Warszawie.