Kiedyś nikt nie wyobrażał sobie początku roku bez wizyty księdza w domu. Kolęda była jednym z noworocznych obowiązków. Ale wszystko się zmienia i teraz w niektórych domach kapłani nie są oczekiwanymi gośćmi. Sytuację wzmagają takie zdarzenia jak ta z woj. warmińsko-mazurskiego, gdzie agresywny duchowny, który zamiast nieść dobrą nowinę, zaatakował psa. Być może potrzebne są zmiany. Tego zdania są nawet niektórzy duchowni. Ks. Marek Radomski, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Chojniku (woj. warmińsko-mazurskie), apeluje, by władze Kościoła przemyślały, jak zmienić formułę wizyty duszpasterskiej.