Telefon na wyszkowskiej komendzie rozdzwonił się w środku nocy. W centrum miasta stało się coś złego. Policjanci ruszyli pod wskazany adres. Znaleźli zakrwawionego mężczyznę. Wypowiadał tylko kilka słów. Z urwanych zdań wyłaniał się straszliwy obraz tego, co go spotkało.