Była niedaleko domu. Miała do niego ledwo kilkaset metrów. Nie dotarła tam nigdy. Zmarła dwie godziny po przewiezieniu do szpitala. 25-latek, którego przesłuchiwano w charakterze świadka, usłyszał zarzuty związane ze śmiercią 13-latki. Tragedia w Żelechowie pod Garwolinem (woj. mazowieckie).