Jest wstrzemięźliwy w rozmowach ze śledczymi i na razie nie chce zbyt wiele mówić. Kamil M. nie odpowiada też na pytania związane z zadawaniem ciosów nożem, które wymierzył we własną babcię. Seniorka nie przeżyła ataku. A on sam po morderstwie stał nago na balkonie. – Wszystko wskazuje na to, że 24-latek miał duże problemy natury psychicznej – dowiedział się "Fakt".