Ostatnich kilka miesięcy spędziła w szpitalu, gdzie lekarze ratowali jej życie. Po zakończonym, udanym leczeniu, 11-letnia Walentyna wracała śmigłowcem do domu, z Filadelfii w USA do Meksyku. Wtedy doszło do koszmarnej tragedii. Śmigłowiec rozbił się, pochłaniając siedem ofiar, w tym małą Walentynę i jej mamę.