Pani Patrycja Kozłowska od kilku lat walczy o godne warunki dla siebie i swojego dziecka. Obecnie mieszka w zagrzybionym lokalu, należącym do Urzędu Gminy Konstancin-Jeziorna w Konstancinie pod Warszawą. Kobieta wielokrotnie zwracała się do tamtejszych urzędników, aby pomogli jej w walce z chorobotwórczym grzybem. Wysłała też kilkadziesiąt pism z prośbą o zmianę lokalu, ale jak twierdzi, za każdym razem spotkała się z odmową, arogancją i brakiem szacunku ze strony władz.