To miała być zwykła nocna trasa. 57-letni taksówkarz odebrał klienta z centrum Łodzi i ruszył w stronę Florentynowa, niewielkiej wsi pod Konstantynowem Łódzkim. Nic nie wskazywało na to, że za chwilę będzie walczył o życie. Gdy dojeżdżali na miejsce, pasażer nagle wyciągnął nóż i z furią zadał osiem ciosów. Krew trysnęła na siedzenia. Taksówkarz w panice próbował się oswobodzić, ale napastnik nie przestawał atakować!