Zamiast troski i miłości mały Filip i jego młodszy brat Piotrek z Przemkowa (dolnośląskie) niemal od urodzenia byli maltretowani. Piekło na ziemi mieli zgotować im rodzice, Monika M. i Marcin G. Zapewne gehenna braci trwałaby nadal. Wszystko wydało się po tym, jak Piotruś kolejny raz uderzony z pięści w głowę stracił przytomność i przestał oddychać. W krytycznym stanie trafił do zielonogórskiego szpitala. Decyzją sądu rodzinnego w Głogowie rodzice biologiczni zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Bez chwili zastanowienia państwo Krell postanowili zaopiekować się Piotrusiem. Przybrana mama malca postanowiła zabrać głos, po tym, jak do sądu w Legnicy trafił akt oskarżenia w sprawie rodziców. Kobieta rozmowę z nami zaczęła od słów: każdego dnia odczuwamy jego brak...