Praca pozwoli zrobić progres
Jutro po południu Lech Poznań może zostać nawet liderem Ekstraklasy, jeśli Jagiellonia Białystok przegra u siebie z Cracovią, a Lech Poznań pokona na wyjeździe Zagłębie Lubin. Zwycięstwo to jedyny cel Kolejorza, który po raz ostatni triumfował na obiekcie „Miedziowych” prawie 3 lata temu.
Lech Poznań tego lata nie gra w europejskich pucharach, więc w 4 i 5. kolejce PKO Ekstraklasy 2024/2025 zaprezentuje się na wyjazdach. Jeden z najcięższych wyjazdów w tym sezonie jest już za nami, Kolejorz zremisował z Rakowem w Częstochowie 0:0 i nie pogorszył swojej sytuacji w ligowej tabeli. Teraz wypadałoby już wygrać, żeby polepszyć swoje miejsce. – „Po ostatnim meczu nie byliśmy zadowoleni, bo nie zdobyliśmy 3 punktów i nigdy nie będziemy zadowoleni, gdy nie będziemy wygrywać. W ofensywie nie umieliśmy się przebić, mieliśmy problem z intensywnością gry Rakowa czy jego pressingiem. W poprzednich meczach umieliśmy przełamywać pressing rywali, w ostatnim spotkaniu już nie.” – oznajmił asystent Nielsa Frederiksena. – „Każdy mecz jest inny, w sobotę Zagłębie zagra inaczej od Rakowa. My chcemy skupić się jednak na sobie, chcemy zagrać przyjemnie dla oka, chcemy kreować sytuacje i strzelać gole. Kropka.” – zapowiedział Sindre Tjelmeland.
Lech przed jednym z treningów przed meczem z Zagłębiem
Pomimo braku celnego strzału oddanego w zeszły piątek i tak widać progres w grze Kolejorza. Przede wszystkim Lech tydzień temu pokonał aż 119 kilometrów, w pierwszej połowie dobrze wyglądał taktycznie (w obronei), a we wcześniejszych trzech meczach oddawał na bramkę przeciwnika wiele uderzeń dając próbkę swoich ofensywnych możliwości. Norweski asystent Nielsa Frederiksena uważa, że tylko i wyłącznie praca oraz jej kultura pozwoli zrobić poznaniakom progres, do którego wciąż jest daleko. – „Staramy się jako sztab wytworzyć z piłkarzami kulturę pracy w grupie, w której wszyscy będziemy chcieli się dalej rozwijać. Wysokie standardy to jest to, co pozwali nam robić progres. Mam nadzieję, że pracując będą nas czekały jeszcze lepsze mecze od tych ostatnich wygranych.” – powiedział Sindre Tjelmeland, który wie, że do dobrej, efektywnej oraz efektownej gry Lecha Poznań jest jeszcze daleko.
W sobotę za progres można by uznać zwycięstwo. Tylko wygrana pokaże, że niebiesko-biali idą w dobrą stronę i tylko wygrana wywinduje nas na ligowe podium. Lech Poznań musi jak najszybciej wrócić do Europy, a 3 punkty zdobyte w Lubinie byłyby bardzo cenne patrząc na to, jak w ostatnich latach szło nam z Zagłębiem czy na jego terenie. Kolejorz w tym roku kalendarzowym wygrał tylko 2 razy w 10 wyjazdowych spotkaniach, zatem tym bardziej należałoby się wreszcie przełamać, zdobyć pełną pulę i zrobić kolejny krok w kierunku Lecha Poznań, jakiego wszyscy chcemy oglądać. O zwycięstwo będzie oczywiście łatwiej, jeżeli do składu powróci Mikael Ishak, który w tygodniu wrócił do normalnych treningów identycznie jak nieobecny tydzień temu Elias Andersson.
Niels Frederiksen przyglądający się środowemu treningowi
W sobotę na oczach prawdopodobnie kompletu ponad 15 tysięcy widzów być może błysną w końcu nowi, ofensywni gracze Lecha Poznań. Tacy zawodnicy jak Daniel Hakans czy Bryan Fiabema dotąd pokazali niewiele, zapewne jutro zaczną mecz jako rezerwowi, ale ich wsparcie z ławki może być bardzo ważne, a już tym bardziej w letniej temperaturze, która się szykuje. – „Nasi nowi piłkarze wciąż się aklimatyzują, a my staramy się im pomóc jak tylko możemy. Z czasem będziemy oczekiwać od nich więcej i oni sami także będą od siebie wymagać więcej. Oni wszyscy mają potencjał, by w kolejnych meczach grać lepiej niż ostatnio.” – stwierdził Sindre Tjelmeland.
Jutro po południu być może w niebiesko-białych barwach zadebiutuje wychowanek Zagłębia pochodzący z Lubina, Filip Jagiełło. Środkowy pomocnik mający sporo walorów ofensywnych nie grał od 27 kwietnia, więc nie wystąpi od początku, lecz może wejść na murawę z ławki rezerwowych, gdy wcześniej załapie się do meczowej dwudziestki. Norweg nie ukrywa, że oglądał mecze Jagiełły we Włoszech i jest ciekawy tego, co pokaże ten piłkarz. – „Wszystkie transfery, które przeprowadzamy w Lechu staramy się robić razem. Zarząd, dział skautingu czy sztab trenerski współpracują ze sobą, więc sporo wiemy o nowym zawodniku. Filip Jagiełło to ciekawy zawodnik o ciekawym profilu piłkarskim, oglądałem go, będzie on wartościowym graczem w naszym zespole.” – odparł na koniec 35-letni trener.
Środowa gierka treningowa Lecha Poznań
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Praca pozwoli zrobić progres first appeared on KKSLECH.com.