Goncalo Feio (trener Legii): Mecz mieliśmy pod kontrolą, ale swoimi błędami oraz stratami napędzaliśmy Koronę. Bramki na 1-0 nie trzeba komentować, bo każdy widział, jak było. Zgadzam się, że kluczowym momentem była czerwona kartka dla Ryoyi Morishity. Nie mam do niego pretensji, wiem, że nigdy mnie nie okłamał, ale widać było, że dotknął piłkę. Tak czy inaczej, w dziesięciu byliśmy lepszą drużyną.