Terror środowisk LGBT dopadł Wilczka

Kamil Wilczek po raz pierwszy trafił do Piasta w 2009 roku z GKS-u Jastrzębie. W drużynie Mistrza Polski w 110 meczach zdobył 36 goli. Po nieudanej przygodzie we Włoszech trafił do Danii. W Bröndby IF rozgrywa znakomity sezon – w 24 występach zdobył 20 goli i zaliczył cztery asysty. Pełni również funkcję kapitana 10-krotnego mistrza Superligaen.

Bröndby to klub, który ostatnio zasłynął z akcji wspierającej środowiska LGBT. Nakazał piłkarzom, by ci wyszli na boisko z tęczowymi opaskami.

– W Danii ochrona homoseksualistów jest na poziomie wyższym niż w innych krajach. To jest zauważalne i często starają się narzucić ten ich styl. Nie każdemu to odpowiada. Ja nie lubię, jak mi się coś narzuca. Ja mam swoje poglądy. To nie znaczy, że kogoś lubię mniej lub bardziej – powiedział Wilczek w wywiadzie dla kanału „Po Gwizdku” na YouTube.

– Duńczycy akurat mają to, że jeżeli tego nie wykonasz, to zrobią z ciebie homofoba czy złą osobę. Uważają bowiem, że nie zgadzasz się z ich przekonaniami. W pewnym momencie właśnie próbowali mi coś narzucić. Nie do końca mi się to podobało. Chodziło o kolorowe opaski – dodał piłkarz.

Dochodzimy do absurdu. Terror LGBT dociera nawet do sportu, a każdy kto ma inne poglądy jest traktowany jako homofob.

Źródło: nczas.com / YouTube: Po Gwizdku