PL: Gorzowianie nadal czarują, ale muszą mieć się na baczności
W Gorzowie Wielkopolskim rozpoczęła się piąta seria gier PlusLigi. Miejscowy Cuprum Stilon w meczu z Nowak-Mosty MKS-em Będzin prowadził już 2:0, ale stracił kontrolę w meczu. Po końcowe zwycięstwo sięgnął w czwartym secie. Gorzowianie jak na razie czarują w nowym rozdaniu rodzimej elity. W meczu nie błyszczał Chizoba Neves Atu, który czterokrotnie natknął się na blok.
KTO LEPIEJ ZAGRYWA, TEN WYGRYWA
Początek spotkania należał do wyrównanych. Świetnie w mecz wszedł Dominik Depowski, który rozpoczął od widowiskowego ataku z pipe’a. Po drugiej stronie błyszczał niezastąpiony i wszechstronny Mathijs Desmet. Będzinianie chcieli rywalom utrudnić grę zagrywką, co prowadziło to do częstych błędów w tym elemencie. Pomimo pomyłek, gospodarzom nie udało się uciec z wynikiem (5:6, 9:10, 13:13). Po bloku Kwasowskiego na Depowskim było 16:14, a trener Dawid Murek zdecydował się na przerwanie gry. Różnica utrzymywała się przez dłuższy czas (19:17, 21:18), a w końcówce na wyższe obroty wskoczył nie tylko Kwasowski, ale także Seweryn Lipiński. Po drugiej stronie siatki obudził się Damian Schulz, dając jeszcze drużynie nadzieję. Beniaminek z Będzina walczył do końca, lecz końcowo musiał uznać wyższość gorzowian, przegrywając – 23:25.
HEROICZNA POGOŃ
Lepiej w drugiego seta weszła drużyna z Gorzowa, która po asie Chizoba Nevesa Atu prowadziła 4:1. W grze będzinian pojawiły się nerwy, a zespół w pojedynkę próbował ratować Artur Ratajczak. Wkrótce asem popisał się także Vuk Todorović – 9:4, zaś kolejny znakomity fragment zanotował Marcin Kania (12:5). W polu serwisowym zapunktował także Desmet. Pojedyncze piłki skończone przez Mateusza Siwickiego ani wsparcie Grzegorza Pająka, nie rozwiązywało problemów. Choć gościom udała się seria (7:15, 11:15, 14:18). Na boisku zaczęło się robić gorąco, a im bliżej końca, tym częściej ciężar gry brał na siebie Schulz. Różnica topniała (22:19), lecz pomimo heroicznej postawy będzinianie ponownie musieli pogodzić się z porażką – 19:25.
WIELKI POWRÓT BĘDZINIAN!
Trzecia część meczu na dobre odbudowała gości, którzy mocno rozpoczęli seta. Asem serwisowym popisał się Depowski, który na placu boju nie był osamotniony (2:1, 5:3). Do tablicy został wywołany Mathijs Desmet, który wraz z pilnował wyniku. Kolejne swoje 5 minut miał także Damian Schulz (7:7). Przy wyniku 10:8 dla beniaminka podirytowany Andrzej Kowal poprosił o czas. Po kolejnym asie Dominka Depowskiego drużyna z Będzina prowadziła już 13:10, a problemem gorzowian była niska skuteczność w ataku. Problemom gospodarzy nie było końca – 11:16, 11:19. W bloku i w ataku rozhulał się Mateusz Siwicki, prowadząc zespół do pewnej wygranej – 25:18.
ZWYCIĘSKI MARSZ
Pierwsze minuty czwartej odsłony spotkania obfitowały w dłuższe wymiany. Po stronie gorzowian królował duet Lipiński – Kwasowski. Wśród gości do początku błyszczał Schulz i Siwicki. Zaciętej walce nie było końca, ale trzy piłki skończone przez Nevesa Atu dały Cuprum Stilon prowadzenie 7:5. Niewiele to dało, a gra dalej toczyła się punkt za punkt (9:10, 11:12). Konsekwencja podopiecznych trenera Kowala pozwalała im na odskoczenie na kilka ‘oczek’, a bohaterem seta niezmiennie był Kamil Kwasowski – 14:11. Po asie Lipińskiego było już 16:12, a po kolejnym straconym punkcie przez drużynę z Będzina trener Murek przerwał grę. Po drugim asie Vuka Todorovicia na tablicy pojawił się wynik 19:13. Na koniec kibiców czekał maraton zepsutych zagrywek, lecz zawodnicy Cuprum Stilon nie zmarnowali wszystkich szans, wygrywając – 25:21.
MVP: Mathjis Desmet
Cuprum Stilon Gorzów – Nowak-Mosty MKS Będzin 3:1
(25:23, 25:19, 18:25, 25:21)
Składy zespołów:
Stilon: Lipiński (10), Desmet (17), Kania (7), Chizoba (11), Kwasowski (15), Todorović (4), Granieczny (libero) oraz Ferens (2), Lorenc (1), Stępień, Strulak (1)
MKS: Ratajczak (13), Siwicki (10), Pająk (1), Depowski (16), Koppers (2), Schulz (16), Olenderek (libero) oraz Szwaradzki, Tadić (6)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
Artykuł PL: Gorzowianie nadal czarują, ale muszą mieć się na baczności pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.