Czechy K: W „polskim” meczu Mazur lepsza od Wańczyk
W dziewiętnastej kolejce czeskiej ekstraklasy kobiet zgodnie z planem wygrał lider oraz wicelider. W „polskim” meczu drużyna Gabrieli Mazur okazała się lepsza od zespołu Aleksandry Wańczyk.
Siatkarkom Sokola Šternberk szybko udało się zrewanżować TJ Ostrava za ostatnią porażkę. Drużyna, w której gra Gabriela Mazur w trzech setach ograła na wyjeździe TJ Ostrava. Zespół Aleksandry Wańczyk tylko w drugim secie próbował odwrócić losy meczu, ale przegrana po walce na przewagi spowodowała, że już nie był w stanie się podnieść. Przewaga przyjezdnych zaczynała się w zagrywce, w której zanotowały więcej asów niż błędów. Lepiej spisały się także w przyjęciu i ataku, co dało im zasłużone zwycięstwo. Poprowadziła ich do niego Veronika Schandlova, która wywalczyła 16 punktów. 8 oczek dołożyła Gabriela Mazur, wszystkie w ataku, w którym jej skuteczność przekroczyła 30%. Po drugiej stronie siatki słabo spisała się Aleksandra Wańczyk, która zdobyła tylko 2 punkty, ale w trakcie meczu została zmieniona, bo jej skuteczność w ofensywie wyniosła tylko 15%. Po porażce ekipa z Ostravy spadła na czwarte miejsce, a Sokol awansował na siódme.
Na prowadzeniu utrzymało się VK Brno, które bez problemów odprawiło z kwitkiem Olymp Praga. Trochę walki było tylko w trzeciej partii, ale gospodynie mecz miały pod kontrolą. Więcej krzywdy zrobiły zagrywką rywalkom, a te z zaledwie 29% skuteczności w ataku niewiele były w stanie wskórać. Przewaga liderek czeskiej ekstraklasy była widoczna praktycznie we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła, a pierwsze skrzypce grała Sona Mikyskova, która zapisała na swoim koncie 18 punktów.
Pewną wygraną odniósł także wicelider z Ołomuńca, który u siebie rozprawił się z Sokolem Frydek-Mistek. Szczególnie dwie pierwsze partie były jednostronnym widowiskiem. Dopiero w trzecim secie było więcej walki, ale i tak gospodynie zamknęły mecz w trzech partiach. Dużym ich atutem była zagrywka, w której częściej punktowały niż popełniały błędy. Do tego dołożyły 50% skuteczności w ataku, a przyjezdnym brakowało punktu zaczepienia. Do sukcesu zespół z Ołomuńca poprowadziła tym razem Hanna Burbeljuk, która wywalczyła 13 oczek.
Mecz w Prostejovie lepiej zaczął się dla Kralovo Pole Brno, ale wygrana w pierwszym secie była dla przyjezdnych tylko miłym złego początkiem. Później do głosu doszły gospodynie, które ostatecznie podniosły z parkietu komplet oczek. Oba zespoły popełniły mało błędów w polu serwisowym, ale zarówno w przyjęciu, jak i w ataku lepiej spisywały się faworytki. Miały one w swoich szeregach też liderki chociażby Lucie Novą i Gabrielę Kopacovą, które zgromadziły na swoim koncie po 21 oczek.
Jednostronne spotkanie zostało rozegrane w Libercu, gdzie miejscowa Dukla rozprawiła się z VK Přerov. Trochę walki było tylko w drugiej odsłonie, ale przyjezdne nie miały zbyt wiele do powiedzenia. W każdym elemencie były słabsze od rywalek, a szczególna niemoc dotknęła je w ataku, w którym zanotowały zaledwie 19% skutecznośći. Za to gospodynie popisały się 6 asami serwisowymi, dołożyły 10 bloków, a prym w ich szeregach w tym meczu wiodła Eva Svobodova, która zapisała na swoim koncie 16 punktów.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarek
Artykuł Czechy K: W „polskim” meczu Mazur lepsza od Wańczyk opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.