Najważniejszy mecz w klubowej piłce, czyli Barcelona – Real zakończył się kolejnym upokorzeniem beznadziejnej ostatnio drużyny z Katalonii. Na znów po wielu miesiącach tętniącym życiem Camp Nou (po raz pierwszy od czasu wybuchu pandemii na stadionie zasiadło blisko 100 tysięcy widzów) ekipa Carlo Ancelottiego wygrała 2:1. Jak piszą madryckie media: Koeman wciąż nie jest w stanie przeciwstawić się impotencji swojej drużyny.