Bartosz Bednorz zamyka kwestię braku powołania: Ciężko, żeby cokolwiek mnie złamało tak, bym odpuścił
W miniony weekend w Krośnie rozegrał się turniej towarzyski, w którym brało udział czterech przedstawicieli PlusLigi. Koniec końców faworyt nie zawiódł. Najlepszym zespołem okazała się Asseco Resovia Rzeszów, która wzniosła puchar. MVP finałowego spotkania okazał się Bartosz Bednorz. Przyjmujący Pasów w rozmowie z Arturem Gacem ze sport.interia.pl odniósł się do swojej aktualnej dyspozycji, a także zamknął kwestię braku powołania na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
KOELJNE SPRAWDZIANY ZA NAMII
Nowy sezon PlusLigi wystartuje już za niespełna dwa tygodnie, bo w piątek 13 września. Wszystkie zespoły zgodnie przygotowują się do nowych rozgrywek, rozgrywając aktualnie mecze kontrolne bądź turnieje towarzyskie. W Krośnie w dniach 31 sierpnia – 1 września doszło do turnieju z udziałem czterech ekip z elity: Asseco Resovii Rzeszów, PSG Stali Nysa, GKS-u Katowice oraz Nowak-Mosty MKS-u Będzin. Pierwszego dnia w półfinałach górą były pierwsze dwie z wymienionych ekip. W finale nie doszło do niespodzianki. Zdobywcy Pucharu CEV pewnie triumfowali nad 7. zespołem ostatnich mistrzostw Polski. Miano MVP meczu okrzyknięty został Bartosz Bednorz, a najlepszym zawodnikiem turnieju okazał się Klemen Cebulj.
Dziennikarz sport.interia.pl przyznał Bednorzowi, że widzi w jego oczach człowieka prezentującego się bardzo dobrze mentalnie. Przypomnijmy, że powołania na igrzyska olimpijskie w Paryżu nie przeszły bez echa. Zdaniem siatkarskiej społeczności Bartosz Bednorz okazał się największym brakiem 13-osobowej liście graczy do stolicy Francji. Nowy przyjmujący Resovii zamknął kwestię braku powołania na najważniejszy turniej czterolecia. Podkreślił, że to rozdział zamknięty, a najważniejsze jest dla niego teraz dobro klubu z Podkarpacia.
– To dobra obserwacja. Ciężko, żeby cokolwiek mnie złamało tak, bym odpuścił, bo proszę mi wierzyć, w sporcie przeszedłem już naprawdę dużo. To bardzo boli, ale nawet z najtrudniejszych sytuacji musimy wstać, otrzepać się i iść dalej do przodu. Niemniej nie chciałbym się nad tym rozwodzić, dlatego poprosiłem pana na wstępie, by nie zgłębiać tych spraw. Nie chcę do tego wracać, dla mnie to już jest rozdział zamknięty. Skupiam się na tym, co tu i teraz. Jestem już dojrzałym zawodnikiem i człowiekiem, który wie, jak się zachować i jak sobie w takiej sytuacji poradzić. Zdaję sobie sprawę, że każdy chce na ten temat rozmawiać, ale proszę uszanować, że dla mnie to jest, powtórzę się, rozdział zamknięty. Teraz najważniejszy jest dla mnie sukces klubu z Rzeszowa. Będę robił wszystko, aby dać z siebie jak najwięcej dla tego zespołu – powiedział w rozmowie z Arturem Gacem ze sport.interia.pl Bartosz Bednorz, przyjmujący Resovii.
Zobacz również:
Piękny gest Damiana Wojtaszka po Memoriale Gołasia [wideo]
Artykuł Bartosz Bednorz zamyka kwestię braku powołania: Ciężko, żeby cokolwiek mnie złamało tak, bym odpuścił pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.