PlusLiga: „Poraniony” AZS walczył z Wartą, ale bez spektakularnych efektów
Indykpol AZS Olsztyn do meczu PlusLigi w Zawierciu przystąpił bez dwóch swoich głównych ogniw – Jana Hadravy i Eemiego Tervaportti. Mimo to starcie rozpoczął od wygranego seta. Później było już gorzej. Ekipa Michała Winiarskiego wykorzystała wszystkie bolączki rywali i zgarnęła komplet punktów.
KONSEKWENTNA GRA
Mecz lepiej otworzyli zawiercianie. Aaron Russell zaatakował skutecznie ze skrzydła, co dało gospodarzom dwupunktowe prowadzenie już na początku spotkania (5:3). Olsztynianie nie odpuszczali i po ataku z piłki sytuacyjnej Nicolasa Szerszenia zrobiło się 8:8. Gra była bardzo wyrównana, żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie większej przewagi. AZS Olsztyn w końcu wyszedł na 2 „oczka” do przodu dzięki dobrym uderzeniom Moritza Karlitzka (14:12). Goście byli mocno skoncentrowani i prezentowali skuteczne zagrania. Po asie serwisowym Szerszenia prowadzenie podopiecznych Marcina Mierzejewskiego wzrosło do 3 punktów (18:15). Po stronie zawiercian w dobrej dyspozycji był Karol Butryn, ale to było za mało na rozpędzonych w tym secie olsztynian (20:23). Daniel Gąsior zapewnił przyjezdnym dwa ostatnie punkty w pierwszej partii (25:22).
BŁĘDY WŁASNE GOŚCI
Tym razem seta dobrze rozpoczęli olsztynianie, którzy po asie serwisowym Gąsiora prowadzili 3:1. Przyjezdni świetnie czytali grę Miguela Tavaresa, po kolejnym punktowym bloku powiększyli swoją przewagę nad rywalami (6:3). Kilka niedokładności zawodników z Olsztyna spowodowało, że Warta Zawiercie zbliżyła się wynikowo do gości (6:7). Zawiercianom w końcu udało się doprowadzić do remisu (8:8, 12:12). Przez dłuższy czas gra obu zespołów była bardzo wyrównana. W końcu po obiciu bloku rywali przez Karola Butryna, to Warta wyszła na prowadzenie (16:14). Gospodarze w drugiej partii coraz pewniej prezentowali się na boisku. Z kolei po stronie AZS-u Olsztyn zaczęły pojawiać się błędy własne. Gąsior zaatakował w aut i zrobiło się już 20:16 dla podopiecznych trenera Winiarskiego. Szwankowało również przyjęcie zagrywki. Kolejny pewny atak Russela dał zawiercianom 5 punktów przewagi (23:18). Ostatnią akcje skończył skutecznym uderzeniem Jurij Gladyr (25:20).
ZAGRYWKA KLUCZEM SUKCESU
Na początku trzeciej partii wynik długo oscylował wokół remisu. Po ataku Karlitzka było 4:4. Pierwsi na prowadzenie wyszli zawiercianie po skutecznym uderzeniu Patryka Łaby (7:5). Przyjmujący w tym fragmencie meczu rozgrywał dobre zawody. Dzięki jego punktującej zagrywce Warta Zawiercie miała już 3 punkty z przodu (12:9). Gospodarze w pełni kontrolowali sytuację na boisku. Karol Butryn ponownie posłał asa serwisowego, a chwilę później potrójny blok zatrzymał atak Karlitzka (17:12). Zawodnicy z Olsztyna stracili swoją skuteczność, popełniali też dużo błędów na zagrywce. Z kolei Warta Zawiercie prezentowała coraz lepsze uderzenia (21:17). W końcówce seta obie drużyny seriami popełniały błędy w polu serwisowym, co bardzo wpłynęło na obraz gry. Ta odsłona zakończyła się po ataku Butryna po bloku rywali (25:22).
SIŁA OGNIA W ATAKU
Kolejny set rozpoczął się bardzo podobnie jak poprzedni, od gry punkt za punkt (4:4). Zawiercianie zaczęli budować przewagę dzięki skutecznej grze Butryna i Łaby (8:6). Gospodarze bardzo dobrze pracowali w bloku. Po „czapie” na Manuelu Armoa zrobiło się 10:7. Warta Zawiercie wyraźnie złapała swój rytm. Ponownie punktował Russel (13:9). Gra olsztynian całkowicie się posypała. Popełniali dużo błędów na przyjęciu, co wykorzystywali ich przeciwnicy. Po jednym z nich, piłkę przechodzącą skończył Adrian Markiewicz (17:11). W końcu gościom udało się odrobić kilka punków z rzędu. Zatrzymali atak Butryna z prawego skrzydła (15:19). Gospodarze szybko jednak odzyskali równowagę. Dobrą kiwką za blok popisał się amerykański przyjmujący (23:18). W samej końcówce AZS Olsztyn popisał się kilkoma „czapami” i zbliżył się wynikiem do rywali (22:24). Jednak mecz zakończył atakiem z środka Markiewicz (25:22).
MVP: Luke Perry
Aluron CMC Warta Zawiercie – Indykpol AZS Olsztyn 3:1
(22:25, 25:20, 25:22, 25:22)
Składy zespołów:
Warta: Russell (21), Markiewicz (10), Gladyr (8), Tavares (1), Butryn (17), Łaba (11), Perry (libero) oraz Kwolek, Zniszczoł, Nowosielski i Ensing
AZS: Karlitzek (13), Jankiewicz (2), Jakubiszak (6), Szerszeń (14), Majchrzak (6), Gąsior (13), Hawryluk (libero) oraz Cieślik, Janikowski, Ciunajtis (libero), Siwczyk i Armoa (5)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
Artykuł PlusLiga: „Poraniony” AZS walczył z Wartą, ale bez spektakularnych efektów pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.