Klubowe Mistrzostwa Świata: Gigant już dominuje, drugi potentat z rehabilitacją
Drugi dzień zmagań Klubowych Mistrzostw Świata dobiegł końca. Zobrazował on, która z ekip na dobre kandyduje do tytułu. To Itas Trentino, który jako jedyny posiada komplet punktów, a także nie stracił seta. Zrehabilitowało się także Cucine Lube Civitanova.
WŁOSKIE EKIPY ZE ZMIENNYM SZCZĘŚCIEM NA START
Przypomnijmy, że na start imprezy Cucine Lube Civitanova odniosło dotkliwą porażkę, a pogromcy Jastrzębskiego Węgla rozpoczęli imprezę w Brazylii po swojej myśli.
KAPITALNE OTWARCIE
Sada Cruzeiro Volei dobrze rozpoczął zmagania we własnym kraju. Piąty najlepszy zespół ubiegłorocznych mistrzostw Brazylii wygrał na swoje otwarcie z Ciudad Volei 3:1. Ekipy już na otwarcie sprezentowały kawał grania, jak na Klubowe Mistrzostwa Świata przystało. Gra w premierowej partii miała na tyle wyrównany obraz, że swoje ujście znalazła w grze na przewagi. Ekipa z Argentyny triumfowała 29:27, co mogło dodać jej jeszcze większych sił, ale w praktyce nie dodało. Kontrolowali przebieg kolejnych odsłon gospodarze, triumfując kolejno do: 21, 17 i 22. W przekroju całego starcia statystyki są dość wyrównane.
Nie zabrakło wyróżniających się postaci. W zwycięskiej drużynie łącznie 16 punktów zapisał na swoje konto Rodrigo Leao, który skończył 16 z 21 piłek. Jeszcze lepiej poszło Jonasowi Ponzio, który zdobył 21 oczek (20/29 w ataku), posyłają raz asa.
Sada Cruzeiro Volei – Ciudad Voley 3:1
(27:29, 25:21, 25:17, 25:22)
KOMPLET TRIUMFÓW
Po drugi triumf z rzędu sięgnęli mistrzowie Iranu. Mimo że nie weszli w konfrontację z Al-Alhy SC tak, jakby sami tego pragnęli, to już w drugiej odsłonie dobitnie przełamali rywala. W następnych dwóch odsłonach ekipa z Egiptu prezentowała się lepiej, ale to nie wystarczyło. Foolad Sirdżan zainkasował pierwszy w imprezie komplet punktów, posiadając ich w sumie pięć po dwóch seriach gier i otwierając tabelę grupy A.
Zespół z Kraju Persów wywarł presję blokiem, notując nim siedem punktów więcej (12:5). Również siedem razy więcej błędy popełnili mistrzowie Egiptu. Starcie stanowiło świetną reklamę dla Aliego Hajipoura Moghdama Farojiego, który niemalże wygrał seta, notując 23 oczka (19 atak, 3 blok, 1 zagrywka). Po drugiej stronie siatki najlepiej punktującym okazał się Abdelrahman Elhossiny, zdobywca 14 punktów (13 atak i 1 blok).
Foolad Sirdżan Iranian – Al-Alhy SC 3:1
(19:25, 25:15, 25:21, 25:19)
KOMPLET ZWYCIĘSTW
Swoją klasę potwierdzili po raz drugi Klubowi Mistrzowie Europy, którzy po raz drugi sięgnęli po komplet punktów. Tym razem wygrali z Ciudad Voley 3:0. Ekipa z Trydentu w dwóch meczach nie straciła nawet seta. Drużyna z Półwyspu Apenińskiego całkowicie łatwej przeprawy jednak nie miała, ponieważ na start pokonała mistrzów Argentyny trzypunktową różnicą, a w następnej dwu. Dopiero w trzeciej części stołecznym zabrakło sił na dotrzymanie kroku potentatowi ze Starego Kontynentu.
Itas jak z nut czytał grę przeciwnika, notując 11 punktowych bloków, dając się zatrzymać wyłącznie raz. Obydwie formacje zagrały niczym kolektyw, choć najlepiej punktującym graczem był reprezentant Ciudadu. Dla Itasu po 12 i 11 oczek zdobyli Gabriel Garcia i Alessandro Michieletto. Natomiast dla ekipy z Ameryki Południowej 13 i 10 Alfredo Gomez wraz z Jonasem Ponzio.
Itas Trentino – Ciudad Voley 3:0
(25:22, 25:23, 25:16)
PRZEŁAMANIE
Cucine Lube Civitanova szybko zrehabilitowało się za porażkę z Sirdżanem. Druga ekipa z Włoch partycypująca w Klubowych Mistrzostwach Świata pewnie wygrała z Praia Clube. Po dwóch odsłonach mało wskazywało, że drużyna z Kraju Kawy poderwie się jeszcze do szarży. Nie mając jednak nic do stracenia, w najlepsze walczyła o czwartego seta, ulegając do 26. Zespół z Marche zapisał na swoje konto pierwszy komplet punktów. Posiada ich pięć i jest drugą siłą grupy B.
Do zwycięstwa zespół z Włoch poprowadził Aleksandyr Nikołow, który zainkasował 16 oczek. W szeregach gospodarzy z Umerlandii siły były rozłożone nieco równomierniej. Franco Paese to zdobywca 11 punktów, a Pietro Santos 10. Praia Clube aktualnie jest outsiderem drugiej grupy i na pewno nie zagra w półfinale z uwagi na fakt braku punktów. Drugie Lube ma ich już cztery.
Praia Clube – Cucine Lube Civitanova 0:3
(18:25, 19:25, 26:28)
Zobacz również:
FIVB znowu zmienia przepisy. Mecze będą krótsze?
Artykuł Klubowe Mistrzostwa Świata: Gigant już dominuje, drugi potentat z rehabilitacją pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.