Całe zło działo się w nocy. "Był pan dobrym sąsiadem, ale muszę pana zabić"
"Nad ranem 11 lipca 1943 r. ktoś gwałtownie zapukał do naszego okna. Znajomy ojca przybiegł z pobliskiej kolonii Gurów z wiadomością, że Ukraińcy napadli na śpiącą wieś i mordują wszystkich bez wyjątku" – po latach Władysław Filar nie tylko opisał swoje wspomnienia, ale opowiedział też o nich Wojciechowi Smarzowskiemu. Niektóre z nich zostały wykorzystane w filmie "Wołyń".