Politycy PiS otwarcie krytykują zbyt małą liczbę zbiorników retencyjnych, które mogłyby skutecznie przeciwdziałać powodzi. Przypomniano jednak, że minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej — Marek Gróbarczyk — przyznał w 2019 r., że takie inwestycje są "psu na budę".