- Pamiętam swoje pierwsze spotkanie z kibicami, kiedy dostałem kilka pytań dotyczących historii Jagiellonii, kilka też odnoszących się do moich sympatii klubowych, bo nie jest tajemnicą, że Arka Gdynia jest mi bliska. Ale kibice wtedy powiedzieli: "Przynajmniej dziękujemy za szczerość". Ja dla nich wówczas byłem najemnikiem, ale obiecałem, że będę najemnikiem, który włoży 100 proc. serca, by zrobić jak najwięcej dobrego dla Jagiellonii - mówi Sport.pl odchodzący z klubu mistrza Polski prezes Wojciech Pertkiewicz.