Polacy pewnie ogrywają Brytyjczyków
Reprezentacja Polski pokonała Wielką Brytanię w drugim dniu turnieju towarzyskiego w Legionowie. W sobotę o godz. 18.00 kadra zagra z Węgrami. Transmisja w TVP Sport.
To Brytyjczycy lepiej weszli w to spotkanie - po trójce Garetha Murraya prowadzili 5:0. Dzięki dobrej współpracy Mateusza Ponitki z Aaronem Celem Polacy szybko przełamali rywali. Jednak dopiero po kilku minutach i rzutach wolnych Adama Waczyńskiego Biało-Czerwoni pierwszy raz wyszli na prowadzenie. Dwie trójki Luke’a Nelsona ponownie zmieniały jednak sytuację. Ostatecznie to Wielka Brytania po 10 minutach gry minimalnie wygrywała 22:21.
Nasza kadra bardzo szybko doprowadziła do remisu, a po akcji wykończonej przez Adama Hrycaniuka wróciła na prowadzenie. Gra zespołu trenera Mike’a Taylora zaczęła się zazębiać, a to przekładało się na powiększanie przewagi. Daniel Clark bardzo starał się zmniejszać straty swojej ekipy i to się po części udawało. Pierwsza połowa zakończyła się efektownym alley-oopem Michała Sokołowskiego do Przemysława Karnowskiego i prowadzeniem Polaków 43:36.
Akcje Mateusza Ponitki i Łukasza Koszarka na początku trzeciej kwarty powiększyły przewagę Biało-Czerwonych aż do 12 punktów. To nie był jednak koniec. Polacy złapali świetny rytm i po kontrze wykończonej rzutem z dystansu przez Adama Waczyńskiego było już 61:42. Zespół trenera Joego Prunty’ego zanotowała jednak od tego momentu serię 10:0, którą trójką przerwał dopiero Przemysław Zamojski. Ostatecznie po 30 minutach rywalizacji było 67:55.
Ostatnia kwarta była już pod całkowitą kontrolą Polaków. Zawodnicy z Wielkiej Brytanii oczywiście próbowali zmniejszać różnicę, ale przewaga naszego zespołu była zbyt duża. Sporo minut dostał Karol Gruszecki, a po trójce Tomasza Gielo Biało-Czerwoni prowadzili 15 punktami. Ostatecznie zespół trenera Taylora zwyciężył 86:76.
Najlepszym strzelcem w polskiej ekipie był Adam Waczyński z 13 punktami. A.J. Slaughter dodał do tego 12 punktów i cztery asysty.
W sobotę o godz. 18.00 kadra zagra z Węgrami. Transmisja w TVP Sport.
- Dzisiaj wyszliśmy z lepszą energią. Drużyna chciała udowodnić, że potrafi bronić 1 na 1. Momentami graliśmy świetnie zespołowo, mieliśmy doskonałe podania, co dawało nam otwarte pozycje. Powiedzieliśmy sobie jednak w szatni, że musimy koncentrować się przez 40 minut, bo Wielka Brytania wróciła dzisiaj do gry. Zawodnicy pokazują wielkie serce. Zawsze gdy zawiedziemy, to szybko się rehabilitujemy. Cieszymy się ze zwycięstwa i czekamy na kolejne wyzwania w meczu z Węgrami - powiedział trener Mike Taylor.