O tym, że Margot, nieheteronormatywna aktywistka, została aresztowana na dwa miesiące decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie wiedzą już niemal wszyscy. Wiem, że ciężko będzie na chwilę zapomnieć o samej Margot, ale spróbujmy, proszę. To, co bowiem na tle tej sprawy, wydaje mi się najsmutniejsze, to fakt, że sądy są niezależne i sędziowie niezawiśli tylko wtedy, gdy nam to pasuje. Gdy jakieś orzeczenie się nie podoba, to sędzia na pewno upolityczniony, umoczony, a niezależność sądów należy rozsadzić w pył. Читать дальше...