Kiedy pierwszy przeczytałam nazwę "Lubuskie Centrum Czystości", nie byłam pewna, czy przypadkiem nie trafiłam na stronę jakiejś ezoterycznej sekty. Tak naprawdę jest to kanał o czyszczeniu dywanów, ale jako wierna subskrybentka LCC nie jestem w stanie obiektywnie stwierdzić, że nie jestem w sekcie.