Danielle Collins rozgrywa ostatni sezon w tenisowej karierze i wydaje się, że właśnie w wyjątkowo smutnych okolicznościach zakończyła przygodę z Wielkim Szlemem. Amerykanka pożegnała się z US Open w już po pierwszej rundzie. Choć nic na to nie wskazywało, sensacyjnie uległa rodaczce Caroline Dolehide. 30-latka zeszła z kortu bez żadnych ceremonii czy specjalnych pożegnań.