- Jakby ktoś głowę spuścił, to kopnę w dupę i do domu - tak mówił niedawno trener Śląska Wrocław Jacek Magiera. Klub, który w maju walczył o mistrzostwo Polski, dziś jest na dnie. Od początku rozgrywek nie wygrał ligowego meczu, a posada szkoleniowca, który pół roku temu był cudotwrócą, może być poważnie zagrożona. Przypadek Śląska pokazuje, że znacznie łatwiej jest wejść na szczyt niż się na nim utrzymać.