Gdy Real Madryt na własnym boisku przegrywał do przerwy z Milanem 1:2, wszyscy kibice obrońców trofeum liczyli na kolejną remontadę w Lidze Mistrzów. W drugiej połowie sytuacja gospodarzy się pogorszyła, choć ci ruszyli do huraganowych ataków. Doszło do tego, że fani "Królewskich" zaczęli wychodzić ze stadionu jeszcze przed końcem meczu.