Finał Ligi Mistrzów z roku 2008 przeszedł do historii jako jeden z bardziej dramatycznych. Manchester United pokonał wówczas Chelsea po rzutach karnych, a świat na zawsze zapamiętał dramat Johna Terry'ego, który był o krok od zapewnienia swemu zespołowi tytułu. Przeszło 13 lat później, w dokumencie o Sir Alexie Fergusonie, okazało się, że Szkot podczas motywowania swych piłkarzy przed meczem, nielekko przejechał się po Rosji. To właśnie w niej odbył się tamten finał.