"To jest katastrofa", "kompletnie rozregulowany", "dobrze, że to koniec" - tak eksperci podsumowali udział polskich skoczków w Turnieju Czterech Skoczni. Dumny z siebie może być Paweł Wąsek, który wyrósł na lidera tej kadry. Rywalizacja w Bischofshofen była pełna zwrotów akcji. "Ależ końcówka, ależ dramaturgia" - stwierdził dziennikarz Mateusz Leleń.