Grzegorz Tabasz o jeżu: Idzie jeż, idzie jeż; może ciebie pokłuć też
Są dwa wiosenne momenty, których nie cierpię. To rozjechane kołami samochodów płazy i jeże. Kwestia wędrujących na gody żab trawnych i ropuch szarych został rozwiązany definitywnie prze minione dwie dekady. Położone blisko mokradeł drogi kiedyś były pełne zabitych płazów są już puste. Wszystko, co było do rozjechania zostało rozjechane. Żaden gatunek nie przetrwa takiej masakry, ale opowiadania o płazach zostawię na później. Za to jeże wciąż giną pod kołami pojazdów. Читать дальше...