101. minut czekać musieli kibice na pierwszą bramkę w meczu Tamworth FC - Tottenham w 1/32 finału Pucharu Anglii w piłce nożnej. Klub z Premier League w rezerwowym składzie chciał bez problemów ograć piątoligowca, a finalnie na boisku musiały pojawić się największe gwiazdy. Trener Ange Postecoglou raczej nie ma wielu powodów do zadowolenia. Zwłaszcza że za chwile jego zespół rozegra wielkie derby.