7 i 25 - tyle wynosiła najmniejsza i największa różnica bramek w pierwszych czterech meczach rozpoczętych mistrzostw świata w piłce ręcznej. Początek turnieju w Chorwacji, Danii i Norwegii okazał się pokazem siły ze strony europejskich reprezentacji. Doszło nawet do "rewanżu" za finał mistrzostw świata sprzed dziesięciu lat, który zakończył się pogromem. Jednak jeszcze lepiej zaprezentowali się mistrzowie olimpijscy z Paryża.