Real Madryt w atmosferze skandalu awansował do ćwierćfinału Pucharu Króla. Czwartkowy mecz z Celtą Vigo rozstrzygnął się dopiero w dogrywce. Tej mogło jednak być, gdyby nie kontrowersyjna decyzja sędziego z pierwszej połowy. Zamiast karnego dla Celty, mieliśmy bramkę Kyliana Mbappe. Od tamtego momentu oglądaliśmy pełen zwrotów akcji thriller i aż siedem bramek.