Iga Świątek jest niepodważalną królową mączki, ale dokładnie to samo można obecnie powiedzieć o Arynie Sabalence w kontekście kortów twardych. Białorusinka rozniosła w IV rundzie Australian Open Mirrę Andriejewą 6:1, 6:2 i awansowała do ćwierćfinału, przedłużając serię wielkoszlemowych zwycięstw na twardej nawierzchni. Statystyki liderki rankingu WTA są niesamowite. Podobnych rzeczy w XXI wieku dokonywała tylko Serena Williams.