Amerykańskie i rosyjskie media potwierdziły, że na pokładzie samolotu pasażerskiego, który pod Waszyngtonem zderzył się z helikopterem, znajdowali się m.in. łyżwiarze figurowi, którzy wracali z mistrzostw USA. Na pokład nie wszedł jednak jeden z medalistów imprezy. Wszystko "dzięki" jego psu.