Dosłownie w kilka dni wypożyczenie Nicoli Zalewskiego do Interu zostało sfinalizowane. Tuż po dołączeniu do drużyny Polak został wrzucony na głęboką wodę. Wszedł na boisko w drugiej połowie... derbów Mediolanu! W ostatnich minutach zanotował asystę, dzięki czemu jego nowy zespół wywalczył remis. - Ostatnie kilka godzin było dla mnie zdecydowanie rollercoasterem - mówił w pomeczowym wywiadzie.