W niedzielę FC Barcelona odniosła bardzo ważne zwycięstwo nad Deportivo Alaves (1:0). Wygrana, której nie byłoby bez bramki Roberta Lewandowskiego, może nie należała do najładniejszych, ale sprawiła, że zespół Hansiego Flicka zmniejszył stratę do pierwszego Realu Madryt do czterech punktów. Po meczu na ustach całej Hiszpanii znalazł się Lamine Yamal. I nic dziwnego. 17-latek zabawił się niczym Messi.