Ansu Fati zapowiadał się jako jeden z największych talentów FC Barcelony ostatnich lat. Nazywano go nawet "nowym Messim". Piłkarz nie jest jednak w stanie wrócić do formy pokazywanej przed pandemią i na jej początku. Właściwie jest cieniem piłkarza, który przebojem wdarł się do seniorskiego futbolu. Z każdym kolejnym dniem wiara w Fatiego w Barcelonie jest coraz mniejsza, właściwie bliska zeru. Dziś klub próbuje go wypchnąć i sprzedać, póki jeszcze może na nim zarobić.