Iga Świątek przegrała dziewięć akcji z rzędu, Maria Sakkari jej uciekła, a trener Wim Fissette i psycholożka Daria Abramowicz widząc to wszystko najspokojniej w świecie wymieniali uwagi. Nasza tenisistka dobrze wiedziała, co robić. Nie panikowała, odpracowała to, co straciła i pewnie wygrała mecz drugiej rundy turnieju WTA 1000 w Dosze 6:3, 6:2.