Molenda: Sprawa Rzeźnika z Niebuszewa żyje do dziś
"Władza chciała sprawę zakończyć jak najszybciej i jak najciszej. Wszystko to w obawie przed groźbą i to realną groźbą rozruchów w mieście. Rok wcześniej omal nie doszło do linczu na sowieckim oficerze, który zastrzelił kilku szczecinian".